Nie masz pomysłu na biznes? Weź przykład z gwiazd „Breaking Bad”

Aaron Paul i Bryan Cranston przez kilka lat grali razem w serialu „Breaking Bad”. Później wystąpili też gościnnie w prequelu „Better Call Saul” oraz filmie „El Camino”. Role w filmach to jednak nie jedyne, co mają wspólnego. Panowie całkiem dobrze się ze sobą zżyli i zaowocowało to nie tylko przyjaźnią.

Cranston i Paul uznali, że dobrym pomysłem będzie założenie wspólnego biznesu. Założyli więc markę Dos Homber, zajmującą się produkcją popularnego meksykańskiego trunku. Chodzi o mezcal, który jest mocno spokrewniony ze znaną nam tequilą. W Polsce jednak nie odniósł takiego sukcesu.

Kim są Cranston i Paul?

Bryan Cranston i Aaron Paul to znani amerykański aktorzy. Ten pierwszy zyskał popularność dzięki serialowi „Zwariowany świat Malcolma”. Był to typowy amerykański serial komediowy, który jednak podbił serca wielu widzów dzięki trafnym żartom sytuacyjnym. Prawdziwą gwiazdą stał się jednak dopiero po roli w „Breaking Bad”.

Aaron Paul zaś nie miał na koncie wielkiej kariery aktorskiej, gdy przystąpił do castingu do serialu. I to właśnie była jego zaleta. Potrafił wcielić się w rolę w sposób bardzo naturalny.

Serial „Breaking Bad”

Obaj aktorzy zdobyli największą popularność właśnie dzięki serialowi „Breaking Bad”. Na początku jednak nie cieszył się on wielką sławą. Dopiero z czasem, im więcej odcinków ujrzało światło dzienne, tym więcej widzów było w stanie docenić tę produkcję.

Serial opowiada o 50-letnim nauczycielu chemii Walterze White’cie (Bryan Cranston), który dowiaduje się, że ma raka. Zależy mu jednak na tym, aby zostawić swojej rodzinie jak największą ilość pieniędzy, dlatego zaczyna produkować metamfetaminę. Jego partnerem zostaje jego dawny uczeń Jesse Pinkman (Aaron Paul).

Więcej informacji o serialach znajdziesz na kinowo.pl.

Czy warto inwestować w rynek alkoholu?

Czy warto wziąć przykład z gwiazd popularnego amerykańskiego serialu? Jeśli mieszkamy w Stanach Zjednoczonych lub w kraju o podobnych przepisach, to może się to u dać. U nas niestety podatek akcyzowy oraz inne ograniczenia sprawiają, ze takie inwestycje nie mają racji bytu.

MImo to jednak dobrze jest od czasu do czasu usłyszeć o osobach, którym się udało. Może być to motywacją do podjęcia swoich własnych kroków, nawet jeśli nie zdecydujemy się na konkretnie tę dziedzinę.