Światowe rynki są w bardzo dziwnym położeniu. Z jednej strony się z nas straszy z drugiej pociesza. Zerknijmy na kilka analiz i zdań ekspertów, aby zrozumieć, skąd się bierze ten chaos.
Sprzeczne głosy
Jeśli spróbujemy się rozeznać w tym, co akurat dzieje się w świecie ekonomii, to dostaniemy małego zawrotu głowy. Analitycy w ostatnim czasie przedstawiają sprzeczne prognozy, a przeciętny obywatel nie wie, komu wierzyć. Nawet eksperci pracujący dla poszczególnych firm mają swoje obawy i sami nie wiedzą, jak powinni doradzać. Jest to dla nich sytuacja niezwykle stresująca, bo kilka niewłaściwych prognoz z rzędu może prowadzić do utraty stanowiska. Nie jest to więc łatwy czas na opracowywanie strategii finansowych firmy ani braniem się za inwestycje. Każda z prognoz wydaje się równie prawdopodobna co nieprawdopodobna, więc każdy wybór biznesowy może się okazać katastrofalny. Ale też ryzyko się może opłacić i za kilka lat dowiemy się, kto najwięcej na tym chaosie zyskał. A nie ma takich kryzysów, na których przynajmniej jedna strona by nie skorzystała.
Co mówią analitycy?
Analitycy Bank of America zebrali dane i zestawili je ze sobą, aby wyciągnąć pewne wnioski. Według nich, na Wall-Street ma wkrótce zapanować bessa. Ciekawe rzeczy mówi się też o cenach paliwa. Anaitycy portalu e-petrol.pl przewidują, że cały kraj obejmą podwyżki. Mowa tu między innymi o takich kosztach jak 6,82 zł za litr benzyny bezołowiowej 95 czy 7,58 zł za litr oleju napędowego. Różne opinie można też spotkać co w kwestiach stóp procentowych. Analitycy firmy Ebury mówią o podniesiony stóp procentowych o 100 pkt bazowych. Oznaczałoby, że to stopa referencyjna wyniesie 5,5% a nie 4,5% jak teraz.
Co z tą inflacją?
Sen z powiek spędza również myślenie o inflacji. Jeszcze parę dni Michał Tekliński, jeden z dyrektorów Grupy Goldenmark, pisał o bardzo negatywnych prognozach. Wspomniał o tym, że obecna inflacja Polski jest najwyższą w Unii Europejskiej. Do bardzo smutna informacja, ponieważ inflacja, którą mieliśmy przez ostatnie kilka lat wcale nie była najlepsza. Przed feralnym rokiem 2020 wcale nie byliśmy w ścisłej czołówce państw europejskich i mimo wszystko radziliśmy sobie względem nieźle. Teraz inflacja wyskoczyła bardzo mocno do przodu, a według Teklińskiego to jeszcze nie koniec.
Dla porównania warto zobaczyć, co o inflacji mówiło się w marcu.